Rezydencja Maria Karpacz

"Okna"

"Serdeczni i pomocni gospodarze"

"Ja Józef Mówię w imieniu mojej rodziny.<br /> Jeśli przebywam w obiekcie co do którego nie mam zastrzeżeń i jestem zadowolony z pobytu to mam zasadę: nie dzielę się opinią na portalach.<br /> Po przeczytaniu opinii Pani ANNY ,muszę jednak odstąpić od mojej zasady.<br /> Wobec tendencyjnej i niesprawiedliwej a momentami kłamliwej oceny nie mogę przejść obojętny i przedstawię swoje odczucia z pobytu w Rezydencji Trojan. <br /> Do rezydencji przybyliśmy w sobotę 23.12.2023 r. ok. godz. 12.00. gospodarz obiektu Pan Jerzy mimo, że zakwaterowanie mieliśmy od godz. 15.00 bez problemu zakwaterował nas i pomógł<br /> przenieść bagaże do pokoju .<br /> W pokoju było chłodno ok. 14 st Celsjusza gospodarz Pan Jerzy zapewnił nas że ok. godz. 15.00<br /> Temperatura będzie ok. 18-20 st. i tak tez było.<br /> (W tym miejscu aż mnie niesie aby odnieść się do naciąganej oceny pani ANNY cyt.: W Wigilię mąż jeździł po mieście, żeby kupić jakiś grzejnik bo temperatura w pokoju wynosiła max do 15°C.<br /> być może jeździł ,ale z pewnością grzejnika nie kupił bo w wigilię sklepy były zamknięte.<br /> Grzejników nie trzeba było kupować , były dla gości postawione przy Sali kominkowej gdyby komuś były potrzebne.)<br /> Pan Jerzy przekazał mi stosowne informacje dot. naszego ( ja z rodziną ) pobytu,<br /> w tym także informacje dotyczące korzystania z Sali kominkowej, Sali zabaw dla dzieci i narciarni.<br /> Sala kominkowa jest bardzo klimatyczna w stylu góralskim z kominkiem, który jak powiedział nam Pan Jerzy będzie rozpalany na życzenie gości.<br /> W pierwszym dniu naszego pobytu nie korzystaliśmy z Sali kominkowej. W następnych dniach<br /> po obiadokolacji ( po godz. 17.00 ) jeśli tylko było miejsce w Sali kominkowej zajmowaliśmy miejsce<br /> i raczyliśmy się między innymi nostalgicznym ogniem z kominka.<br /> Ostatni wsad do kominka Pan Jerzy lub Pan Bernard ( dodatkowa pomoc dla gości ) robili o godz. 23.00 tym samym do godz. 2.00 mieliśmy ciepło i przyjemnie.<br /> Sala kominkowa była codziennie oblegana a pewna rodzina jeszcze przed obiadokolacją <br /> Zajmowała dla siebie najlepsze miejsca ale nam to nie przeszkadzało . <br /> W czasie gdy byliśmy w Sali kominkowej nasze dzieci bawiły się w Sali z zabawkami.<br /> Sala kominkowa i sala z zabawkami były naprzeciw siebie a to dawało nam komfort opieki nad nimi.<br /> W Sali z zabawkami było mnóstwo zabawek niektóre z nich uszkodzone ale to przecież tylko dzieci.<br /> Śniadania w formie BUFETU SZWEDZKIEGO bardzo smaczne różnorodny wybór i podane w ładnej formie. Co do bufetu szwedzkiego to nie zgadzam się z ocena Pani Anny.<br /> Mi, forma serwowania obiadokolacji nie przeszkadzała, posiłki były bardzo smaczne , każda inna .<br /> Poczynając od wigilii codziennie był wystawiany SŁODKI BUFET ( 3-y rodzaje ciast ) do nich bez ograniczeń kawa, herbata i napoje : kompot ,woda z limonka ,cytryna i miętą .<br /> To prawda, że wcześniej uzgodniona godzina rozpoczęcia wigilii została przesunięta o <br /> 1 godzinę. Obsługa obiektu Pani Danuta i Pan Jerzy wcześniej nas o tym<br /> poinformowali , że Pani Maria właścicielka pensjonatu ma problemy <br /> z dotarciem z Wrocławia a chce być obecna na rozpoczęciu wigilii.<br /> Nie podzielam opinii Pani Anny ,że właściciele byli nieprzyjemni,<br /> wręcz przeciwnie , byli uprzejmi i pomocni .<br /> Wigilia miała bardzo ładną i klimatyczną oprawę, wszystkie posiłki były klasyczne, bardzo smaczne i bardzo sprawnie podane.<br /> Dodatkowym rodzinnym akcentem wigilii ( ku naszemu zaskoczeniu )<br /> były świąteczne śpiewy ( rozdano nam śpiewniki z kolędami ) do których osobiście nakłoniła nas i razem z nami śpiewała Właścicielka pensjonatu Pani Maria.<br /> Dziękujemy Pani Mario . My z pewnością i z przyjemnością wrócimy do Pani Pensjonatu.<br /> <br /> Wśród wielu ludzi są też malkontenci ,niech się Pani nimi nie zraża .<br /> Proszę tych, którzy maja podobne odczucia aby odnieśli się do mojej oceny.<br /> <br /> <br />"

"Miały być niezapomniane Święta 2023 i na pewno na długo je zapamiętamy... <br /> Na pierwszy rzut oka rezydencja i pokoje wyglądają całkiem nieźle. Jednak po zakwaterowaniu okazało się, że temperatura w pokoju nie przekraczała 10°C. Po poruszeniu tematu z obsługą, tłumaczyli , że w dniu naszego przyjazdu zostało włączone ogrzewanie i pokoje były wywietrzone przez sprzątaczki... Także pierwszą noc razem z dziećmi spaliśmy w dresach bo inaczej się nie dało. Pomijając fakt, że dobrze wiedzieli, że będziemy z dziećmi. W Wigilię mąż jeździł po mieście, żeby kupić jakiś grzejnik bo temperatura w pokoju wynosiła max do 15°C. <br /> Sala kominkowa, nie posprząta, zagracona jakimiś rupieciami. Mało tego problem z napaleniem w kominku, codziennie trzeba było się prosić o rozpalenie. Po awanturze z właścicielem udało się rozpalić w kominku dopiero kolejnego dnia, bo o godzinie 20.00 właścicielowi już nie opłacało się napalić. A do końca pobytu właściciel bardzo nas unikał. <br /> Sala zabaw dla dzieci nie powinna być dopuszczona do użytku. Schody w sali zabaw bardzo wysokie, zrobione z gołej płyty OSB w żaden sposób nie obrobione (ostre krawędzie, wystające zadry). Zabawki zniszczone, popsute. O godzinie 20.00 całkowicie wyłączone ogrzewanie. <br /> Przechowalnia sprzętu to po prostu nieogrzewany schowek na szczotki.<br /> Śniadania w formie bufetu szwedzkiego, czasami na ciepło jajecznica wymiennie z kiełbaskami (dwa razy w ciągu 5 dniowego pobytu), mleko do płatków zimne (podgrzewane dopiero na życzenie) herbata w dzbankach na stołach, kawa z &quot;20letniego&quot; expresu, który co chwilę się psuł. <br /> Obiadokolacje serwowane na półmiskach. Zupa w wazie, ziemniaki 2 kulki/os, mięso jeden rodzaj 1szt./os. , do tego surówka i woda z sokiem w ramach kompotu. Do kolacji nawet herbaty nie było.<br /> Brak wody i soków do posiłków. <br /> Wigilia opóźniona o 1,5h bo musieliśmy czekać na właścicielkę (0,5h staliśmy pod drzwiami zanim się Pani naszykowała). Dzieci w ogóle nie uwzględnione w kolacji Wigilijnej. A co do słodkiego bufetu to herbaty też nie było, a o mleko do kawy trzeba było się prosić.<br /> Właściciele bardzo nie przyjemni, traktowali nas jak zło konieczne.<br /> Całkowity brak organizacji. Na stronie ładne opisy a w realu masakra.<br /> Cena też nie była niska, a komfort pobytu i jakość posiłków pozostawiają wiele do życzenia. Zdecydowanie nie polecam i na pewno nie wrócimy."

"Bardzo miła, rodzinna atmosfera. Jedzenie pyszne i nie do przejedzenia. Dodatkowym atutem jest bardzo przyjemny ogródek. Z przyjemnością wrócę w to miejsce."